Muzeum przyrody w Olsztynie.
Udałam się
w środę, wraz z moją grupą zajęciową do muzeum przyrody w Olsztynie. Samo
Muzeum jest w cichej okolicy otoczonej zielenią co dodaje mu uroku, jeszcze
przed samym wejściem do środka i zobaczeniem eksponatów.
Podejrzewamy,
że tak jak ja wiele osób od dziecka było zainteresowanych tym jak z bliska wyglądają
zwierzęta, które zamieszkują tereny naszego kraju. Mimo, że możemy je zobaczyć
na zdjęciach w Internecie, choć jest tam wiele nieprawidłowych informacji,
które mogą nas wprowadzić w błąd, to nie jest to w stanie oddać ich wielkości w
przestrzeni czy dokładnego wyglądu tak jak sprawia to zobaczenie ich z bliska.
Wejście do
muzeum dało mi właśnie taką możliwość, pomimo tego że nie można było dotykać
eksponatów było to pouczające i ekscytujące doświadczenie, nawet jeśli były to
wypchane i od dawna nie żyjące zwierzęta, dało mi to możliwość zweryfikowania i
poszerzenia mojej wiedzy na ich temat. Dużo dało mi też to że byłam tam ze znajomymi
więc mogłam wymieniać się przeżyciami i przemyśleniami z nimi. To co zdziwiło mnie to, jak niektóre zwierzęta
były większe niż się spodziewałam, a inne mniejsze niż to co jak je postrzegłam
w swojej świadomości. Lecz nie tylko to był dla mnie niespodzianką. Pewne nazwy
nadane pewnym gatunkom nie były czyś czego się spodziewałam, tak jak rodzaj kaczek
nazywających się lodówka, czy ryba o nazwie koza.
Uważam, że
wyjście do takiego muzeum z dziećmi, może być dla nich ekscytującą przygodą, gdzie
same mogą zobaczyć te zwierzęta z bliska lub poszukać tych nietypowo nazwanych zwierząt,
tak jak miała za zadanie moja grupa, gdy odwiedzała przybytek. Jeśli weźmie się
przewodnika, dzieci mogą dowiedzieć się również wielu ciekawych faktów o tych pięknych
istotach. Po przejściu całego budynku lub w trakcie jego obchodzenia dzieci mogą
wymieniać się swoimi spostrzeżeniami z innymi i mieć wiele ciekawych pomysłów czy
spostrzeżeń. Jednak trzeba mieć na uwadze, że niektórzy wychowankowie mogą być bardziej
wrażliwi na takie rzeczy i odmówią wejścia do muzeum, czy patrzenia na wypchane
zwierzęta.
Komentarze
Prześlij komentarz